WTiS_14 - Pomagaj innym
„Prawdziwe szczęście polega na pomaganiu innym.” Budda
DZIAŁANIE ENERGII DUCHOWEJ
Zbudowanie w sobie umiejętności rozróżnienia dobra od zła, jest najważniejszym fundamentem ENERGII DUCHOWEJ . Dzięki tej umiejętności możemy podjąć DZIAŁANIE [TLEN] spójne z naszym kompasem moralny co daje nam wprost możliwość stawania się lepszym. A dzięki cytatowi Oliwiera Cromewella “Kto nie staje się lepszy przestaje być dobry” -możemy zrozumieć i docenić rolę pomagania.
To właśnie DZIAŁANIE polegające na “dawaniu siebie” czyli pomaganiu innym stanowi istotny fundament większości nurtów filozoficznych czy religii. Dlatego tak, ważną role odgrywa rozwijanie w sobie duchowości filozoficznej czy religijnej. Sama idea pomagania wydaje się prosta - ale czy jednak dla każdego. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nie jest to takie proste i zależy w dużej mierze od typu naszej osobowości w tym szczególnie otwartości na innych. Nic bardziej mylnego. Niezależnie od tego czy jesteś ekstrawertykiem, który czerpie energię z kontaktu z innym czy introwertykiem, który czerpie energię z bycia z samym sobą wspieranie innych jest tak samo możliwe. Trzeba tylko znaleźć sposób, który będzie rezonować z naszym typem osobowości gdyż form i możliwości pomagania jest bardzo wiele. Do tego czysto “egoistycznie” (co za paradoks słowny) warto podkreślić, że ważnym „skutkiem ubocznym” pomagania innym jest to, że pomagamy również sobie. Co potwierdza ważną myśl , że “dobro powraca”. Zatem czysto egoistycznie włącz się w “dobrowolną pomoc”
Wolontariat czyli dobrowolna pomoc
Zdjęcie: Alejandra Ezquerro z Unsplash
Wolontariat to bardzo szeroki temat, który otwiera wiele możliwości pomagania. Czasami można być zaskoczony jak ma wiele nieoczywistych twarzy i odsłon. Dzielenie się wiedzą pro-bono, wspieranie fundacji, zwykła pomoc sąsiadce z zakupami czy rozmowa z własnym dzieckiem to przeróżne formy pomagania innym. Nie ma lepszej czy gorszej formy najważniejsze jest to czy intencjonalnie bezinteresownie chcesz pomagać i czynić dobro. Bycie dobrym to bycie również tolerancyjnym, dlatego w przestrzeni pomagania nie powinno mieć miejsca ocenianie o charakterze ideologicznym, religijnym czy światopoglądowym. Dobro jest dobrem i tyle. Dla tych którzy je otrzymują nie ma znaczenia czy robi to biały mężczyzna katolik, muzułmańska kobieta w burce, mnich buddyjski czy ateistka walcząca o prawa kobiet. Pomaganie nie ma koloru skóry, wyznania, płci czy wieku. Jest najwyższą wartością i symbolem człowieczeństwa. Bądźmy tolerancyjni i otwórzmy się na pomaganie, dzięki czemu - jak już wspomniałem wcześniej - pomożemy nie tylko innym, ale również sobie. Czy takie bycie otwartym jest jednak proste?
Otwórz się na pomaganie
Zdjecie: Breno Jesus z Unsplash
O ile pomaganie wydaje się czymś naturalnym w obecnych czasach ściera się z wszechobecnym kultem jednostki i myśleniu w pierwszej kolejności o sobie. Mimo, że każdy z nas intuicyjnie chce pomagać, zaniechania w tym obszarze tłumaczymy zaganianiem, mnogością ważnych obowiązków i przysłowiowym brakiem czasu. Czasu, czyli realnie najwartościowszej „rzeczy” jaką mamy, a którą często tracimy na bezwartościowe sprawy. Czas to jedyna rzecz, której nikt nie jest w stanie nam oddać, dlatego jest tak ważne, aby wykorzystać go jak się da najlepiej. Dlatego proszę zapamiętaj! Bezinteresowne pomaganie innym - zmarnowanym czasem na pewno nie jest.
Otwarcie się na pomaganie innym wymaga od Ciebie tylko dwóch kluczowych decyzji:
1/podejmij decyzje co chcesz robić - w co się zaangażować
2/podejmi decyzje, że chcesz zarezerwować na pomaganie czas w swoim zapewne „napiętym” kalendarzu.
Jak tylko zaczniesz świadomie pomagać magia wolontariatu ujawni Ci swoją siłę. Szybko okaże się że to bezinteresowne działanie, z którego nie planowałem mieć żadnych korzyści dla Ciebie przynosi nie tylko wiele pożytku dla innych ale również dla Ciebie. Zwykła wdzięczność, uśmiech czy miłe słowa kierowane w Twoją stronę sprawią, że twój dobrostan nabierze nowego wymiaru. Paradoksalnie „pomagając innym pomagasz sobie” poprzez życzliwość jaką otrzymasz od innych. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Nawet jeśli podczas pomagania innym nie spotkają Cię dowody uznania, ale ich brak, może nawet hejt bądź wyśmianie zawsze z tylu głowy miej myśl, że postępujesz moralnie dobrze. Cytując za Św. Pawłem „zło dobrem zwyciężaj” i nie pozwól, aby takie sytuacje zniechęciły cię do dalszego działania. Działaj - pomagaj - gdyż stoi za tym ważna idea. W tym miejscu u osób aktywnych i zaangażowanych w pomaganie pojawia się pytanie - jak przekuć nasz bezcenny czas, który poświęcamy na pomaganie innym , aby przyniósł on jak największą wartość drugiej osobie?
Wędka czy ryba
Zdjęcie: John Cameron z Unsplash
Być może kojarzysz słowa chińskiego filozofa Laozi
„Daj komuś rybę, a nakarmisz go na jeden dzień. Naucz go łowić ryby, a nakarmisz go na całe życie!”
Czy w takim razie istotą pomagania jest uczenie jak radzić sobie samemu? Z dużą pewnością tak - pomoc, która jest w stanie rozwiązać długoterminowo problemy danej osoby ma szczególną wartość i warto się nad nią skupić. Nie powinno nas to jednak zniechęcać do pomocy doraźnej. Jest wiele osób i sytuacji, w której osoba wymagająca pomocy nie będzie miała jeszcze gotowości albo siły na to, aby nauczyć się jak zmienić swoje życie. Jak we wszystkim również i w formie pomagania trzeba znaleźć odpowiedni bilans i reagować na potrzeby chwili danej osoby. Czasami naszą pomoc w 100% powinniśmy skupić na dawaniu ryby, czasami w 100% na uczeniu łowienia, najczęściej potrzebne jest jedno i drugie. Łatwo jest wpaść w pokusę wskazywania błędów w postępowaniu innych i próby uczenia kogoś na siłę. Nawet jeśli mamy racje często pada to na niepodatny grunt, gdyż osoba nie wydobyła jeszcze wewnętrznej siły (czyli nie może podjąć “wysiłku”) w celu zmiany swojego postępowania. Często potrzebny jest na to czas i w pomaganiu musimy być cierpliwi i na to gotowi.
Lau Tzu wspomniany wcześniej powiedział również, że „jeśli uczeń jest gotowy pojawi się nauczyciel” co wskazuje, że nie zawsze nasze działanie musi przynieść natychmiastowy skutek. Jak wspomniałem wcześniej “dawanie wędki” jest skuteczne, jeśli osoba, której pomagamy jest na to gotowa, ale przed wszystkim chętna do podjęcia wysiłku zmiany. Na początku w przygotowaniu tej gotowości trzeba poświecić dużo własnej energii, która “wydobędzie” w ludziach potrzebujących ich własną energię do zmiany. W ten sposób “uczeń staje się gotowy” i nauczyciela znajdzie. Tak rozumiany wolontariat może docelowo przynieść najlepsze skutki. Jeśli to tylko możliwe wplatajmy naukę w naszą pomoc w sposób przemyślany i odpowiedni do danej sytuacji.
Jak zatem uczyć innych, aby sami nauczyli się „łowić”
Zdjęcie: Alex Tokuda z Unsplash
Tutaj jest dość prosta zasada, aby się czegoś nauczyć trzeba nie tylko zapamiętać, ale przede wszystkim zrozumieć. Na zasady skutecznego uczenia wskazywał już Konfucjusz mówiąc
„Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem”.
Dał on podwaliny procesu, w którym dawanie ryby można skutecznie zamienić na jej łowienie. Proces ten nazywany zangielskiego EDIC (Explenation/ Demonstraion /Imitation/ Consolidation) a stosowany w całości przynosi znakomite skutki w rozwijaniu i uczeni innych. Kluczowymi jego elementami są wyjaśnienie, pokazanie i zachęcenie do wykonania samemu a następnie towarzyszenie w ocenie efektów działania - wspartego formą coachingu (czyli zadawania trafnych pytań) Jest to sprawdzona skuteczna metoda w szybkim uczeniu i każdy kto się do niej zastosuje robi bardzo szybkie postępy w procesie uczenia.
Gdybyśmy. w tym miejscu zapytali mędrca (np. stoickiego) o radę od czego zacząć - jaką najważniejszą wędkę (umiejętność) chciałby komuś ofiarować - zapewne z jego ust padło by następujące zdanie.
“Naucz się w sposób rozważy, przemyślany czyli refleksyjny korzystać ze swoich wyobrażeń” (czyli tego jak widzisz otaczającą Cię rzeczywistości).
Jest to bardzo trudne, ale oznacza to umiejętność zapanowanie nad naszym umysłem czyli naszymi wyborami i działaniem. Jest to fundamentalna umiejętność od której warto rozpocząć budowanie swojego życia. Cytując za Publiliuszem Syrusem antycznym aktorem i twórcą wielu wspaniałych “Sentencji” - “Pragniesz władać wielkim imperium? Najpierw władaj samym sobą.” Zapanowanie nad naszymi wyobrażeniami jest kluczowe, aby postrzeganie rzeczywistości, która nas otacza wspierało a nie hamowało pomagających jak i tych którym się pomaga. Tylko dzięki takiemu podejściu mamy szanse rozwinąć skrzydła wolontariatu i swoje.
Przypominam jednak, że sednem wolontariatu /pomagania jest bezinteresowność - nie można jej uzależniać od czegokolwiek np. otwartości drugie osoby do zmiany. Jak wspomniałem wcześniej do zmiany trzeba być gotowym i nie zawsze jest na to miejsce, pora i możliwości. Na drodze wolontariuszy pojawiają się sytuacje bardzo złożone/terminalne, gdzie odruch z głębi serca i nasza wrażliwość w zupełności wystarczy. Dlatego pomaganie bardzo często nie ma żadnych oznak materialnych a samo bycie z drugą osobą staje się bezcenne.
Czy rzeczywistość, która nas otacza pomaga pomagać?
Zdjęcie: Oscar Omondi z Unsplash
Zdecydowanie tak, stąd DZIAŁANIE w tym filarze “filozofii” Woda Tlen iSen jest w zasięgu i dostępne dla każdego z nas. Zacznijmy od tego, że po pierwsze nie jest trudno znaleźć osoby czy organizacje, które potrzebują pomocy. Po drugie my Polacy słyniemy z pomagania i nie jest trudno na kimś się wzorować lub do kogoś dołączyć. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Szlachetna Paczka, Polski Czerwony Krzyż czy Caritas to tylko najbardziej znane „marki” w dziedzinie pomagania. Ilość fundacji i organizacji pożytku publicznego jest przeogromna i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie zarówno na ogólnopolskim czy lokalnym gruncie. Do tego organizacje takie jak UNICEF dają szanse włączyć się w pomoc realizowaną na całym świecie.
Dla mnie rodzinnym wzorem bezkompromisowego włączania się aktywnie w akcje charytatywne są moje córki Madzia i Emilcia. Zawsze gotowa do DZIAŁANIA jako wolontariusze WOŚP podczas Finału akcji, aktywne w akcjach Caritas zbierania żywności w sklepach spożywczych w okresie świątecznym czy uczestniczki imprez okolicznościowych dla domu dziecka z naszej okolicy. Zdecydowanie jest w czym wybierać i wiek nie jest żadną przeszkodą czego najlepszym dowodem jest aktywność moich córek.
W związku z powyższym można wywnioskować, że pomaganie jest banalnie proste. Jest tak proste jak zapytanie naszej starszej sąsiadki w czym możemy jej pomóc. Wolontariat w swojej najprostszej formie na wyciągnięcie ręki każdego z nas. Czy na pewno? Otaczająca nas rzeczywistość ma też ciemną stronę. Kult jednostki, skupienie się na sobie, tempo życia oraz wszechogarniający materializm powodują, że najbliżsi - co dopiero nieznajomi nam ludzie - nie mogą niestety liczyć na naszą pomoc. Czasami też sami siebie oszukujemy. Jak łatwo serduszkiem Orkiestry czy datkiem w Kościele kupić sobie spokojne sumienie na cały rok. Sam uważam, że mam w tym obszarze dużo do nadrobienia niezależnie od tego, że dzięki zachętom Madzi biorę udział w WOŚP, składam się na Szlachetną Paczkę, czy jak wybuchła wojna w Ukrainie przyjąłem uchodźców pod swój dach.
Do harmonii w naszym życiu musimy wkomponować pomaganie jako integralną ciągłą cześć naszej filozofii życia. Stad w “filozofii” Woda Tlen iSen stanowi ona jeden z 9 najważniejszych elementów. Trzeba też uważać na obiegową opinią, że nie da się pomoc wszystkim to w sumie po co pomagać. Nie poddawajmy się temu i nie tylko sami pomagajmy, ale zachęcajmy innych do pomocy. W ten sposób przekonamy się jak wielką moc ma wspólne i konsekwentne działanie śpiewając za Czesławem Niemenem “… ludzi dobrej woli jest więcej…”.
Wiara, nadzieja, miłość
Zdjęcie: Mayur Gala z Unsplash
Na koniec będąc chrześcijaninem podeprę się Nowym Testamentem a dokładniej ostatnim fragmentem Hymnu do miłości z I listu Św. Pawła do Koryntian „Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość.” Jak widać wiara i nadzieja są bardzo ważne, ale to miłość ma największą moc. W pomaganiu dokładnie jest tak samo. Miłość rozumiana jaki miłością do drugiego człowieka, niezależnie od tego skąd pochodzi, jak wygląda oraz jaką religię wyznaje. Jeśli brakuje wiary, kończy się nadzieja, ale jeśli wciąż jest bezinteresowna miłość, nic nie jest stracone. Miłość zawsze odbudowuje nadzieje i wiarę w drugiego człowieka. Jeśli zatem szukaliście prostej recepty, aby wasza energia duchowa nabrała mocy działajcie z miłością. Z miłością to znaczy bez szukania poklasku, cierpliwie i bez wstydu cytując ze wspomnianego listu Św. Pawła. Takie podejście do pomagania jest wspólne dla znakomitej większości znanych czy nieznanych wolontariuszy. Warto spróbować i z miłością ruszyć do dzieła pomagania, a jestem pewien ze pomożesz nie tylko innym, ale i sobie.
Gdybyś jednak szukał alternatywnej nauki na temat miłości ponownie przychodzi z pomocą filozofia. „Uczta” Platona to nic innego jak kwintesencja starożytnego rozłożenia na czynniki pierwsze pojęcia miłości. Dialog pomiędzy znanymi osobistościami życia publicznego czasów Sokratesa daje wiele do myślenia i dotyka bardzo wiele płaszczyzn zjawiska nazywanego miłością. Najbardziej istotnym fragmentem jest mowa Sokratesa, która pogłębia ideę miłości jako drogi prowadzącej do mądrości. Stwierdza, że miłość nie ogranicza się jedynie do miłosnego afektu, ale daje również możliwość głębszego poznania siebie i otaczającego nas świata. Platon słowami Sokrates odkrywa kluczową rolę miłości w pomaganiu i dążeniu do doskonałości. Przytoczone powyżej przykłady wskazują, że rola miłości zarówno w stosunku do drugiego człowieka jak również w odkrywaniu najlepszej wersji siebie odgrywa fundamentalną rolę. Mam nadzieję, że zarówno przemyślenia starożytnych Stoików jak i nowożytnych twórców Pisma Świętego przekonają Cię o tym jak wielka nieodkryta siła drzemie w słowie MIŁOŚĆ. Nie dajmy sobie wmówić, że to przereklamowany slogan, wykorzystajmy go a pomaganie innym pojawi się naturalnie.
Co warto z tego rozdziału zapamiętać
- DZIAŁANIE naszej energii duchowej objawia się w bezinteresownym pomaganiu innym, a także w zachęcaniu innych do włączania się w dzieło pomocy potrzebującym.
- Otwórz się na drugiego człowieka i bądź tolerancyjny, gdyż prawdziwe pomaganie nie ma koloru skory, religii czy narodowości.
- Uczenie innych jest najlepszą formą pomocy nie bądź jednak zaskoczony, gdy ktoś nie jest na to gotowy.
- Form pomocy jest bez liku na pewno znajdziesz coś dla siebie.
- Jeśli zniknęła wiara i nadzieja miłość jest kluczem do dalszego pomagania innym i sobie.